Przejdź do treści

Skąd się wzięły kamienice?

Kamienice to domy czynszowe wybudowane z inicjatywy niemieckich inwestorów w mieście Breslau – czyli w dzisiejszym polskim Wrocławiu. Mówiąc o „poniemieckich kamienicach” mamy zwykle na myśli budynki zaprojektowane i wzniesione w latach 1808-1918. 

Rozwój urbanistyczny miasta Breslau

Kształt miasta Breslau zaczął sie formować w latach 1808 roku. Wtedy na mocy dekretu Hieronima Bonapartego wyburzono mury obronne otaczające miasto, co pozwoliło na jego rozwój terytorialny przez włączenie do Breslau okolicznych wsi.

Układ urbanistyczny Wrocławia nie był wtedy szczególnie zaplanowany, koncepcje zagospodarowania przestrzeni zmieniały się szybko i często zależały od przypadku – lokalnej polityki, protestów zainteresowanych, różnic w systemach prawa państwa pruskiego czy wreszcie od interesów inwestorów. Jednak Breslau, jako jedno z największych i najszybciej rozwijających się miast państwa pruskiego, przyciągał nowych twórców architektury oraz kapitał – dyskutowało się na temat nowoczesnych koncepcji „miasta-ogrodu” czy „miasta trójwymiarowego”. 

Kształt ulic oraz alei zależał często od inwestorów – to oni wnioskowali o dopasowanie ciągów komunikacyjnych do zakupionych przez siebie działek i planowanych realizacji budowlanych. 

Przepisy były wtedy dość liberalne i powiedzielibyśmy dzisiaj: wolnorynkowe, co skutkowało tym, że duży ciężar polityki mieszkaniowej był przerzucony na prywatnych właścicieli. Mieszkania w kamienicach były przedmiotem inwestycji, a w późniejszych czasach inwestorzy – dzisiaj powiedzielibyśmy: deweloperzy – musieli na przykład doprowadzić do swojej działki prąd, kanalizację etc. Później otrzymywali za to zwrot kosztów od miasta.

Może wydawać się zaskakujące, że kamienice których kształtem i stylem zachwycamy się dzisiaj były często projektowane przez studentów architektury. Uznani architekci posiadający dyplom zajmowali się budynkami publicznymi. Formy samych budynków mieszkalnych były na tyle stałe i powtarzalne, że nie stanowiły trudnego zadania projektowego. Elewacje i fasady w miarę upływu czasu zyskiwały swoje coraz to bardziej artystyczne oblicza – do realizacji ozdób, płaskorzeźb czy sztukaterii byli zapraszani artyści. 

Większa kontrola nad produkcją projektów breslauerskich kamienic pojawiła się nieco później, gdy pruscy architekci uświadomili sobie znaczenie budynków mieszkalnych dla obrazu i kształtu miasta. Ta zmiana wynika z troski o to, jak ma wyglądać Miasto – zarówno pod względem urbanistycznym jak i wizualnym. Większa ilość elementów zdobień to także znak rozwoju stylu secesyjnego w architekturze i wynikał z głębszych przemyśleń kultury tamtego okresu.

Jeśli chodzi o Nadodrze w planowaniu urbanistycznym Breslau, Plac Macieja, Ołbin i okolice Przedmieścia Oławskiego były faktycznie planowane jako pierwsze do zabudowy – jako ważne dzielnice centrum miasta, tak zwanego miasta wewnętrznego. Faktycznie są to najwcześniejsze fragmenty miasta. 

Regulacje i przepisy dotyczące kamienic

Pomimo tego, że rozmawiamy tu o mieszkaniach sprzed 150 lat, trudno oprzeć się wrażeniu, że w połowie XIX wieku zasady budowania w mieście było przestrzegane bardziej skutecznie niż w dzisiejszych czasach. Funkcjonowały wtedy regulacje, które miały na celu komfort i zdrowie mieszkańców i mieszkanek kamienic i zasady te były kontrolowane. Wynaturzenia współczesnego nam rynku mieszkaniowego, które często określamy mianem „patodeweloperki” wiążą się z ciasną zabudową, małym dostępem do przestrzeni i światła. Osiedla oddalone od centrum Wrocławia kojarzą nam się ze zbiorem podobnych do siebie wysokich budynków z widokiem na inne bloki i brakiem przestrzeni wspólnych. Być może również w tym tkwi przyczyna renesansu zainteresowania kamienicami – są to przecież budynki z wysokim sufitem, dużymi oknami, z dostępem do światła słonecznego oraz z dużymi wnętrzami podwórzowymi (często niestety zabudowywanymi przez ciasne bloki-plomby).

Ogólna sytuacja zdrowotna i sanitarna w XIX wieku była trudniejsza niż dzisiaj – tym bardziej zwracano uwagę na dostęp do świeżego powietrza czy odpowiedniej liczbie izb w budynku. Wewnętrzne miejskie przepisy utrzymywały zabudowę działek w ryzach – wysokości budynków musiały być dostosowane do szerokości drogi, zależały też od konkretnych stref miasta. Do budynków była doprowadzona woda i kanalizacja – wydaje się, że były to konieczne warunki zabudowy. Prąd i gaz obecne były tylko w pobliżu elektrowni i gazowni. W centrum dopuszczalne były wyższe budynki, te na obrzeżach musiały być niższe. 

Regulacje dotyczyły też ilości zieleni na podwórkach – było to przejawem kompleksowego myślenia o mieście, o tym ile jest miejsca i co jest potrzebne do komfortowego i zdrowego życia. W ówczesnym Breslau dyskutowano o tym, aby strefy zielone były jeszcze większe, żeby jeszcze bardziej uspójnić te zabudowania czy podwórka, ale w realizacji tych planów przeszkodziło rozdrobnienie własności działek. 

Z jednej strony dobrze działały przepisy miejskie, a z drugiej – brakowało ogólnego prawa budowlanego i przepisów na skalę krajową. Zamieszanie prawne i całkowite niemal oddanie mieszkalnictwa w ręce prywatne skutkowało negatywnymi przypadkami spekulacji wartościami kamienic. 

Projekty i układy mieszkań w kamienicach

Kamienice były raczej prostymi architektonicznie budynkami – ich główną funkcjonalnością było zmieszczenie dużej ilości mieszkań. W momencie gdy „uwolniono” przedmieścia i przeznaczono tereny oddalone od centrum na budowę kolejnych osiedli, pojawiły się też nowe zasady prawne. W ścisłym centrum na przykład nowe kamienice musiały dostosować się wielkością i kubaturą do wcześniejszej zabudowy. Aby zmieścić jak najwięcej pomieszczeń na z góry narzuconych działkach, budowniczy zmieniali układ schodów w kamienicach czy zmniejszali ilość izb, z których składało się mieszkanie. 

Głównym zadaniem architektonicznym było dopasowanie się do ciasnych działek i praca nad układem pomieszczeń – dwu i trzytraktowym. Były to rzędy, w których ułożone były pokoje mieszkalne, co w praktyce przekładało się na to, że niektóre przestrzenie kamienicy były bardziej, a inne mniej ciemne. W tych mniejszych umieszczone były przestrzenie gospodarcze i dla służby, ale też wynajmowano te miejsca dla sublokatorów. 

Rozwój projektowania kamienic i technologii budowlanych był dość dynamiczny – przez dyskusje i kształtowanie się środowiska architektonicznego Prus, ale też z uwagi na sprzyjające warunki ekonomiczne do inwestycji w Breslau. Zmiany widać było też w częściach wspólnych i wejściach – kamienice miały przejazd i różne układy klatek schodowych. 

W samej konstrukcji kamienic bardzo dużo zależało od przepisów przeciwpożarowych, projekty należało dopasowywać do zmieniających się przepisów. Ślady rozwoju technologii widoczne były na dachach kamienic – nowe sposoby budowania widać po tym, jak wyglądają i jakie jest ich nachylenie. Teraz pewnie nie jest to tak wyraźnie widoczne, bo przy remontach kamienic to właśnie dachy są też naprawiane w pierwszej kolejności. 

Jacek Sterczewski

na podstawie książki Agnieszki Tomaszewicz „Wrocławski dom czynszowy 1808-1918” wydanej przez wydawnictwo Via Nova.

Skip to content